Babia Bóra
||

GSB dzień 5. Trasa: Mędralowa — Schronisko PTTK na Hali Krupowej

GSB dzień 5. Trasa: Mędralowa — Schronisko PTTK na Hali Krupowej

Dzisiejsza noc w szałasie minęła spokojnie. Budzimy się o 5.30. Od razu sprawdzamy pogodę. Niestety Mędralowa przykryta jest gęstymi chmurami. Jednak nie pozostaje nam nic innego, jak szykować się na kolejny dzień wędrówki po GSB. Nie popełniamy błędu z wczoraj i jemy śniadanie. Przyrządzamy ciepły budyń waniliowy z dodatkiem czekolady i gorącą herbatę. Jesteśmy gotowi dopiero o 7.20. Najwyższa pora zaczynać 5 dzień GSB.
Gdy ruszamy, chmury rozrywają się i gdzieniegdzie dostrzegamy błękitne niebo. Kontynuujemy wędrówkę po granicy polsko-słowackiej. Od razu zaczynamy schodzić i po ok. 2 km mijamy przełęcz Jałowiecką. Pokonujemy płaski odcinek szlaku, co jakiś czas przeskakując przez błota, ale zauważamy, że w porównaniu do wczoraj, wody jest zdecydowanie mniej. Co ważne — szlak nie płynie.

Szałas na Mędralowej
Szałas na Mędralowej
Mędralowa
Mędralowa
Górska ścieżka rowerowa na Babiej Górze
Babia Góra Trails

Nareszcie wkraczamy do Babiogórskiego Parku Narodowego. Mijamy wiatkę, ale nie zatrzymujemy się na odpoczynek. Od razu zaczynamy lekko podchodzić, co nas szybko rozgrzewa. Ok. 1 km za Żywieckimi Rozstajami mija nam 100. km GSB. Układamy szyszki i robimy fotki, żeby zapamiętać ten moment. Przy okazji przegryzamy Snickersy.

Wiata przy wejściu Babiogórskiego Parku narodowego
Wiata przy wejściu Babiogórskiego Parku narodowego
100 km na GSB
Pierwsze 100 km GSB za nami

Markowe Szczawiny

Idziemy zboczem Małej Babiej Góry, co chwila przechodząc przez potoki, które pojawiły się po deszczach. Na szczęście nie są już tak wezbrane. Wąska ścieżka przypomina nam tatrzańskie szlaki. Ten odcinek jest bardzo przyjemny. Nie zyskujemy znacznej wysokości, ale co jakiś czas między drzewami możemy podziwiać okolicę. I tak o 9:40 docieramy do Schroniska PTTK Markowe Szczawiny.

Czarna Hala
Czarna Hala
Stok Małej Babiej Góry
Stok Małej Babiej Góry
Punkt widokowy przed Markowymi Szczawinami
Punkt widokowy przed Markowymi Szczawinami

Tutaj robimy pierwszy dłuższy postój. Poza nami w jadalni nie ma nikogo, wiec chwilę zastanawiamy się, gdzie usiąść. Wybieramy ławę przy oknie i rozkładamy cały dobytek. Zamawiamy zupę pomidorową na drugie śniadanie. Taki posiłek ma same plusy: nie jest ciężki, dobrze nawadnia, a przede wszystkim rozgrzewa. Prosimy też o wrzątek, który dostajemy do naszych kubków i od razu zaparzamy herbatę. Podłączamy całą elektronikę do ładowania i odpoczywamy rozkoszując się ciszą w schroniskowej jadalni. Ze schroniska wychodzimy przed 11:00.

Schronisko PTTK Markowe Szczawiny
Schronisko PTTK Markowe Szczawiny

Babia Góra — Królowa Beskidów na GSB

Przed nami podejście na Królową Beskidów, czyli najwyższy punkt nie tylko dzisiaj, ale również na całej trasie GSB. Jak na królową przystało, bywa kapryśna i w ciągu kilku minut potrafi pokazać różne oblicza. Mamy nadzieję, że tym razem Babia Góra będzie dla nas łaskawa i pozwoli cieszyć się swoim pięknem.
Pierwszy odcinek, jaki mamy do pokonania, to wdrapanie się na Przełęcz Brona. Niby tylko 1 km, ale ścieżka pnie się ostro w górę. Dodatkowo na szlaku zalega śnieg, a po ostatnich opadach zamienił się w lodowisko. Co chwilę któremuś z nas uślizguje się noga, ale na szczęście do przełęczy docieramy bez upadku. 

Podejście na Przełęcz Brona
Podejście na Przełęcz Brona
Przełęcz Brona na horyzoncie
Przełęcz Brona na horyzoncie
Przełęcz Brona
Przełęcz Brona

Podziwiamy przez chwilę szczyt Diablaka, jeszcze trochę i dotrzemy na szczyt. Wędrujemy między kosówką, po zalegającym śniegu i stopniowo zyskujemy wysokość. Kiedy wychodzimy nad kosówkę, śnieg nagle znika. Im bliżej wierzchołka jesteśmy, tym więcej chmur zbiera się nad szczytem, a wiatr przybiera na sile. W pewnym momencie nawet tonie pod pierzyną szarosiwych chmur. Jednak to nas nie martwi, bo za kilka minut może się wszystko zmienić, a zza tych ciężkich chmur wyjść słońce. Gdy docieramy na szczyt, trafiamy na kilkuminutowe okno pogodowe. Szkoda tylko, że tym razem nie możemy oglądać Tatr.

Mała Babia Góra
Widok na Małą Babią Górę
Mała Babia Góra w tle
Widok na Babią Górę
Widok na Babią Górę
Śnieg na GSB
Śnieg na GSB
Babia Góra coraz bliżej
Babia Góra coraz bliżej
Diablak
Diablak

Docierając na Babią Górę, łączymy Króla polskich szlaków (GSB) i Królową Beskidów. Na szczycie wieje chłodny, przeszywający wiatr. Chmury na dobre przysłoniły widoki, a my zaczynamy marznąć, więc nie pozostaje nam nic innego, jak ruszać w dalszą drogę.

Babia Góra
Babia Góra — najwyższy punkt na GSB
Babia Góra
Babia Góra
Babia Góra
Babia Góra
Babia Góra
Babia Góra

Przełęcz Krowiarki na GSB

Na zejściu przechodzimy przez szczyt o wdzięcznej nazwie Gówniak. Dalej trafiamy na płaty zalegającego śniegu, które pokonujemy w stylu narciarskim, ześlizgując się po nim. Pojawia się kosówka, która ochrania nas przed chłodem. Robi się zacisznie i ciepło, a nawet za ciepło. Zdejmujemy rękawiczki, czapki i rozpinamy kurtki.

Gówniak
Gówniak
Schodzimy z Babiej Góry
Schodzimy z Babiej Góry
Schodzimy z Babiej Góry
Schodzimy z Diablaka

Gdy dochodzimy do Sokolicy, dostrzegamy kolejny cel naszej wędrówki – Policę. Nad Babią Górą natomiast po ciężkich chmurach nie ma śladu. Przed nami ostatnie zejście do przełęczy Krowiarki. I chociaż szybko wytracamy wysokość, to za nim nie przepadamy, bo daje popalić kolanom. Gdy dochodzimy do przełęczy, czujemy, że są nieźle rozgrzane. Potrzebujemy chwili odpoczynku, więc korzystamy z wiaty, a w pobliskim sklepiku kupujemy batoniki i Fantę, żeby osłodzić sobie dalszą wędrówkę.

Widok z Sokolicy na Diablaka
Widok z Sokolicy na Diablaka
Zejście do przełęczy Krowiarki
Zejście do Przełęczy Krowiarki
Na zejściu do Przełęczy Krowiarki
Na zejściu do Przełęczy Krowiarki
Docieramy do Przełęczy Krowiarki
Docieramy do Przełęczy krowiarki
Przełęcz Krowiarki
Przełęcz Krowiarki

Cyl Hali Śmietanaowej i Polica

Od przełęczy Krowiarki szlak pnie się do góry i szybko wchodzimy na Shylec, by po chwili wytracić 60 m. Teren się wypłaszcza, mijamy rozlewisko kałuż i leśną drogą ruszamy na Cyl Hali Śmietanowej. Droga jest nudna, a podejście wydaje się nie mieć końca. Na Odcinku 2,5 km zyskujemy tylko 200 m przewyższenia. Gdy docieramy na Cyl rozkoszujemy się widokiem na Babią Górę. Od teraz idziemy leśną ścieżką, która doprowadza nas do Policy. Pod samym szczytem mijamy miejsce pamięci katastrofy samolotu PLL LOT, który rozbił się w 1969 r., na stoku Policy.

Wiosenny las na GSB
Wiosenny las na GSB
Cyl Hali Śmietanowej i widok na Babią Górę
Cyl Hali Śmietanowej i widok na Babią Górę
Widok na Babią Górę
Widok na Babią Górę

Czujemy już zmęczenie dzisiejszą wędrówką. Dodatkowo wychładza nas chłodny wiatr, więc ruszamy w kierunku schroniska PTTK na Hali Krupowej. Jeszcze nie wiemy, czy mają wolne miejsca noclegowe, ale liczymy na to, że skoro nie ma weekendu, powinniśmy dostać pokój. Po 30 min docieramy na Halę Kucałową, gdzie żegnamy się na dzisiaj z GSB i czarnym szlakiem dochodzimy do schroniska.

Meta dzisiejszego odcinka coraz bliżej
Meta dzisiejszego odcinka coraz bliżej
Przełęcz kucałowa i koniec dnia na GSB
Przełęcz kucałowa i koniec 5 etapu GSB

Dostajemy pokój, jemy ciepły posiłek, kąpiemy się i jesteśmy szczęśliwi, że kolejny dzień wędrówki mamy za sobą. Zasypiamy w ciepłych śpiworach tym samym kończąc 5 dzień na GSB.

Schronisko PTTK na Hali Krupowej
Schronisko PTTK na Hali Krupowej
Widok sprzed schroniska
Widok z drewnianej platformy przy schronisku

Zapraszamy serdecznie na relację z 5 dnia GSB na naszym kanale YouTubelink

GSB dzień 5 - mapa

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *