gss-dzien-13-zejscie-do-krzeszowa-dolny-slask
||

GSS dzień 13. Trasa: Sokołowsko – Krzeszów – Lubawka

GSS dzień 13. Trasa: Sokołowsko – Krzeszów – Lubawka

Za nami jeden z najbardziej wymagających etapów na Głównym Szlaku Sudeckim. Cieszymy się, że wczoraj przeszliśmy przez masyw Bukowca i w dalszą trasę ruszamy z Sokołowska. Dzisiaj także nie powinno zabraknąć atrakcji na szlaku, bo zamierzamy przejść przez Masyw Lesistej Wielkiej, zwiedzić sanktuarium w Krzeszowie, a na koniec dnia dotrzeć do Lubawki. To oznacza, że musimy pokonać kolejny długi odcinek szlaku. Kwaterę opuszczamy późno, bo dopiero o 9.00. Jednak nie żałujemy, gdyż porządnie się wyspaliśmy oraz wstawiliśmy relację na Facebooku i Instagramie dla naszych czytelników, którzy codziennie nas wspierają.

Sokołowsko to malowniczo położona wieś w Górach Suchych, otoczona przez strome zbocza Masywu Bukowca, Garbatki, Włostowej, Suchawy i Stożka Małego.

Trochę historii

Jej początki sięgają XIV w., a założycielami byli prawdopodobnie zakonnicy z klasztoru w Broumowie. Największy rozwój miejscowości nastąpił, kiedy w 1849 r. przyjechała tu hrabina Maria von Columb. Tak bardzo spodobało jej się to miejsce, że namówiła doktora Hermana Brehmera do otwarcia w Sokołowsku sanatorium dla chorych na gruźlicę leczącego metodą hydroterapii Vincenta Priessnitza. Kuracjusze przybywali z całej Europy, a ówczesny Görbersdorf zaczął się szybko rozwijać. Wybudowano kino, a także – specjalnie dla kuracjuszy z Rosji – Cerkiew. Z czasem wybudowano także nowe budynki sanatoryjne. Ciekawostką jest to, że sokołowskie sanatorium było wzorem dla szwajcarskiego ośrodka w Davos. Swoją obecną nazwę Sokołowsko zawdzięcza Alfredowi Sokołowskiemu, profesorowi Uniwersytetu Warszawskiego, który prowadził tutaj badania z zakresu leczenia schorzeń oddechowych i był prekursorem nowoczesnych metod leczenia chorób płucnych.

Sanatorium Grunwald

Z kwatery wychodzimy bezpośrednio na szlak. Wstępujemy do sklepu po prowiant i jesteśmy gotowi do drogi. Idziemy główną ulicą, mijając stare zabudowania.

gss-dzien-13-sokolowsko

Przechodzimy obok dawnego sanatorium Grunwald, który lata świetności ma już za sobą. Obecnie na jego terenie trwają prace remontowe. Fundacja Sztuki Współczesnej In Situ odbudowuje spalone w 2005 r. sanatorium Brehmera, tworząc Międzynarodowe Laboratorium Kultury wraz z Archiwum twórczości Krzysztofa Kieślowskiego (reżyser w dzieciństwie mieszkał właśnie w Sokołowsku). Dzięki działalności fundacji w Sokołowsku odbywają się różne projekty artystyczne, w tym cykliczne festiwale: Festiwal Sztuki Efemerycznej Konteksty, Hommage à Kieślowski i Sanatorium Dźwięku. Niewątpliwie Sokołowsko to jedna z sudeckich perełek, która zasługuje na odzyskanie przedwojennego blasku.

gss-dzien-13-sanatorium-grunwald-sokolowsko-dolny-slask
sanatorium-grunwald-sokolowsko-dolny-slask

Masyw Dzikowca i Lesistej Wielkiej

Opuszczamy Sokołowsko i poboczem szosy docieramy do przysiółka Kowalowej, czyli Ługowiny. 

kowalowa-dolny-slask-wiadukt

Przechodzimy przez drogę krajową nr 35 i rozpoczynamy podejście na Lesistą Wielką. Początkowo szlak prowadzi nas łagodnie po szutrowej nawierzchni, a kawałek za ostatnimi zabudowaniami delikatnie odbija w prawo. Wchodzimy do lasy i pniemy się po wąskiej ścieżce. Dzięki temu, że podejście jest ostre, bardzo szybko zyskujemy wysokość.

masyw-dzikowca-i-lesistej-wielkiej-podejscie-na-lesista
masyw-dzikowca-i-lesistej-wielkiej-gory-kamienne-dolny-slask-podejscie-na-lesista
masyw-dzikowca-i-lesistej-wielkiej-strome-podejscie-na-lesista-dolny-slask-gory-kamienne

Gdy docieramy do Ostrosza, szlak skręca w lewo. Przed nami ostatnia prosta do Lesistej Wielkiej (851 m n.p.m.) – najwyższy szczyt całego masywu. Z każdym kolejnym krokiem robi się coraz mroczniej. Wchodzimy w nisko zalegające chmury, a widoczność ograniczona jest do 50 m. Silny i przeszywający wiatr potęguje uczucie chłodu.

gss-dzien-13-w-drodze-na-lesista-wielka-gory-kamienne-dolny-slask-szlak-dlugodystansowy

Na tym odcinku podejście jest łagodne i nie zyskujemy znacznej wysokości. Gdy docieramy na szczyt, szybko chowamy się w wiacie, która osłania nas przed wichurą. Jesteśmy już głodni, więc robimy postój na posiłek i rozgrzewamy się gorącą herbatą.

gss-dzien-13-lesista-wielka-masyw-dzikowca-i-lesistej-wielkiej-gory-kamienne-dolny-slask

Po przerwie rozpoczynamy zejście do miejscowości Grzędy. Mijamy kilka ciekawych punktów widokowych na Sudety Zachodnie, jednak dzisiaj, ze względu na chmury, nie możemy podziwiać królowej Karkonoszy – Śnieżki. Tuż przed samymi Grzędami spotykamy panią, która codziennie spaceruje po okolicy. Po krótkiej pogawędce żegnamy się i kontynuujemy wędrówkę.

zejscie-do-grzedy-dolny-slask-szlak-dlugodystansowy

Przechodzimy przez Grzędy Górne, potem Grzędy – odcinek ten jest monotonny i mało ciekawy, bo przez ok. 2,5 km idziemy drogą asfaltową. W Grzędach, w miejscu gdzie rozpoczyna się żółty szlak, odbijamy w lewo w stronę Krzeszowa. Przechodzimy polną drogą wśród rzepaków i koniczyny. Za plecami widzimy oddalającą się Lesistą.

grzedy-dolny-slask

Wzgórza Krzeszowskie

Wkraczamy do lasu i wędrujemy szeroką szutrową drogą. W pewnym momencie zauważamy, że zaczynamy się obniżać, a mieliśmy podchodzić na Górę Ziuty (631 m n.p.m.) – najwyższe wzniesienie Wzgórz Krzeszowskich. Przez własne gapiostwo dokładamy 1 km. Wracamy na szlak i ruszamy pod górę. Następnie leśnymi ścieżkami docieramy do Góry Świętej Anny (593 m n.p.m.).

podejscie-na-gore-ziuty

Nieco poniżej szczytu znajduje się kościół św. Anny odbudowany w 2011 r. Siadamy na ławce i podziwiamy kompleks klasztorny, Krzeszów, okoliczne wzgórza oraz Karkonosze, których najwyższe partie są przykryte przez szare chmury. 

13-kapliczka-na-gorze-sw-anny
gss-dzien-13-widok-na-krzeszow-gora-sw-anny

Chwilę odpoczywamy, po czym schodzimy ze wzgórza. Po drodze mijamy dużą wiatę w stylu skandynawskim oraz kapliczkę kolumnową.

Krzeszów

Wchodzimy do Krzeszowa i kierujemy się do pocysterskiego kompleksu klasztornego, który od wieków jest celem wielu pielgrzymów – w tym podróżujących szlakiem św. Jakuba do Santiago de Compostella. Przez Krzeszów przebiega również Europejski Szlak Cysterski.

Od początku naszej wędrówki wiedzieliśmy, że chcemy odwiedzić to miejsce. W Krzeszowie byliśmy tylko przejazdem i za każdym razem żałowaliśmy, że nie możemy zatrzymać się na zwiedzanie sanktuarium. Na szczęście trasa Głównego Szlaku Sudeckiego nie pomija Europejskiej Perły Baroku, czyli krzeszowskiej Bazyliki Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Wchodzimy na plac, a przed nami wyrasta monumentalna budowla, która. jak na perłę przystało, lśni pełnym blaskiem.

Idziemy do centrum obsługi pielgrzyma, gdzie kupujemy cegiełki i z audio przewodnikiem zwiedzamy kompleks. Panie z obsługi są tak miłe, że pozwalają nam na pozostawienie naszych niemałych plecaków u siebie.

gss-dzien-13-krzeszow-klasztor-europejska-perla-baroku-bazylika-mniejsza-dolny-slask

Europejska Perła Baroku

Zwiedzanie rozpoczynamy od kościoła św. Józefa wzniesionego w latach 1690-1696. Po wejściu do środka zachwycamy się freskami autorstwa najwybitniejszego malarza śląskiego baroku – Michała Leopolda Łukasza Willmana. Jego dzieło jest monumentalne i widać, że architektura świątyni została mu podporządkowana. Malowidła przedstawiają sceny z życia św. Józefa, ciekawostką jest, że na trzech z nich autor pozostawił swój autoportret. Przy pracy wzorował się twórczością Rubensa, Rembranta, Fransa Halsa czy Claudea Lorraina.

Ogromne wrażenie wywiera na nas ambona z bogato ozdobiona rzeźbami, dziesięciogłosowe organy wykonane w 1698 r. oraz ołtarz główny z 1775 r. autorstwa Josepha Lachela.

krzeszow-klasztor-europejska-perla-baroku-dolny-slask-kosciol-sw-jozefa
krzeszow-klasztor-europejska-perla-baroku-dolny-slask-kosciol-sw-jozefa

Mauzoleum Piastów Śląskich

Kolejnym elementem kompleksu jest Mauzoleum Piastów Śląskich. Powstało równocześnie z bazyliką i jest miejscem spoczynku fundatorów opactwa. Znajduje się na tyłach prezbiterium bazyliki pw. Wniebowzięcia NMP. Wnętrze jest przestrzenne i jasne, a w powietrzu unosi się bardzo charakterystyczny zapach.

Oglądamy malowidła ze scenami ilustrującymi historię opactwa i księstwa świdnickiego, a także sarkofagi Bolka I, Bernarda Stałego i Bolka II, a także Władysława von Zedlitz – komtura zakonu maltańskiego. Mauzoleum imponuje swoimi rozmiarami i bogactwem barw. Widać, że zostało poświęcone wyjątkowym ludziom.

gss-dzien-13-krzeszow-klasztor-europejska-perla-baroku-dolny-slask-mauzoleum-piastow-slaskich-sarkofag
gss-dzien-13-krzeszow-klasztor-europejska-perla-baroku-dolny-slask-mauzoleum-piastow-slaskich

Cmentarz klasztorny

Tuż obok mauzoleum znajduje się dwupoziomowy cmentarz klasztorny, na którym pochowani zostali benedyktyni, benedyktynki i księża diecezjalni. Chociaż jest niewielki, to obfituje w zabytki sakralne.

Naszą uwagę przyciąga dzieło Georga Gode’a – rzeźba z 1735 r. będąca XXVIII stacją Kalwarii Krzeszowskiej. Przedstawia scenę ukrzyżowania Chrystusa, któremu towarzyszy płacząca i pochylona Maria Magdalena. Są tam także przedstawieni Matka Boża i św. Jan Ewangelista oraz małe putta, czyli aniołki trzymające różne narzędzia męki pańskiej.

Z cmentarza wchodzimy jeszcze do kaplicy św. Marii Magdaleny, gdzie pośrodku znajduje się kopia Grobu Pańskiego – ostatnia stacja krzeszowskiej drogi krzyżowej.

gss-dzien-13-krzeszow-klasztor-europejska-perla-baroku-dolny-slask-cmentarz-klasztorny

Bazylika mniejsza pw. Wniebowzięcia NMP

Kościół p.w. Wniebowzięcia NMP wybudowany przez cystersów w latach 1728-1735, to największa barokowa świątynia na Śląsku, którą opat Innocenty Fritsch nazwał Złotym Domem wzniesionym „ku czci wielkiej Matki boskiego Emanuela”. Fasada kościoła wznosi się na wysokość 71 m.

We wnętrzu świątyni dominuje ogromny ołtarz główny o wysokości 24 m. Znajduje się na nim monumentalny obraz Wniebowzięcia NMP autorstwa Brandla. Poniżej umieszczono ikonę Matki Bożej Łaskawej, która jest celem pielgrzymek do sanktuarium już od ponad 700 lat, a 2 kwietnia 1997 r. została ukoronowana przez papieża Jana Pawła II. Ponadto ten cudowny obraz jest najstarszym wizerunkiem maryjnym w Polsce i Europie Środkowej, a także najcenniejszym skarbem sanktuarium.

Po przeciwległej stronie ołtarza znajduje się równie piękny i okazały prospekt organowy. Organy zajmują całą szerokość świątyni oraz posiadają 2806 piszczałek, 50 registrów, 3 manuały i klawiaturę pedałową.

Szkoda, że nie możemy ich usłyszeć, bo wydobywające się z nich dźwięki zapewne dostarczyłyby nam niezapomnianych przeżyć.

gss-dzien-13-krzeszow-klasztor-europejska-perla-baroku-bazylika-mniejsza-dolny-slask

Ciężko jest opisać wrażenia, jakie wywołuje to miejsce. Z jednej strony trochę przytłoczył nas ogrom i przepych, z drugiej jest to przepiękny zabytek, który znajduje się w naszym kraju, w niewielkiej wsi na Dolnym Śląsku. Bez wątpienia jest perełką, nie tylko na skalę Polski, ale także całej Europy – a nawet świata.

Niespodziewane spotkanie

Kiedy wychodzimy na główny plac rozpoznaje nas Piotrek, który czyta relacje umieszczane przez nas na facebookowej grupie Sudety z Plecakiem. Mówi, że opisami namówiliśmy go do przejścia Głównego Szlaku Sudeckiego. Niesamowicie nas to cieszy, bo im dłużej wędrujemy, tym bardziej jesteśmy przekonani, że każdy, kto chciałby poznać bliżej Sudety, powinien wyruszyć na ten szlak.

Po krótkiej, ale bardzo miłej rozmowie idziemy odbierać swoje plecaki i opuszczamy teren klasztoru.

Żegnamy się z Krzeszowem i wędrujemy wzdłuż asfaltowej drogi do Betlejem będącego nieoficjalnym przysiółkiem Krzeszowa. Największą atrakcją tego miejsca jest drewniany pawilon na wodzie z malowidłami odnoszącymi się do Starego Testamentu. Niestety ze względu na panujące obostrzenia związane z pandemią na terenie ośrodka mogą przebywać jedynie goście hotelowi. Nie pozostaje nam nic innego, jak ruszyć dalej.

Góry Krucze i Lubawka

Wkraczamy w Góry Krucze, które są częścią Gór Kamiennych. Leśnymi drogami podchodzimy pod Czarnogórę (621 m n.p.m.). Kiedy odwracamy się za siebie, widzimy Krzeszów na tle Chełmca – szczytu zaliczanego do KGP oraz Wzgórze św. Anny z kapliczką. Jak przystało na Góry Kamienne podejście miejscami jest strome i wymagające. Następnie obchodzimy Miejską Górkę i na Lipowym Siodle ostatni raz robimy postój. Chwila przerwy dobrze nam robi, bo odczuwamy już zmęczenie. 

gory-krucze-czarnogora-podejscie
-widok-na-krzeszow-i-chelmiec

Do Lubawki schodzimy Leszczynowym Wąwozem, a kiedy przekraczamy granicę lasu, słońce zaczyna chylić się ku zachodowi. Najpierw idziemy ul. Celną, następnie przechodzimy przez tory kolejowe, po czym idąc wzdłuż drogi krajowej nr 5, docieramy do centrum Lubawki.

gss-dzien-13-leszczynowy-wawoz-lubawka-dolny-slask
gss-dzien-13-lubawka-dworzec-pkp-dolny-slask

Wędrówkę kończymy na lubaweckim rynku. Nocleg zarezerwowaliśmy w hotelu „Lubavia” tuż obok Ratusza (i naszego szlaku).

gss-dzien-13-lubawka-rynek-ratusz-dolny-slask

Mimo tego że na miejsce dotarliśmy późno, to obsługa hotelu przyrządziła nam wyśmienitą pizzę i przygotowała śniadanie na następny dzień, a my mogliśmy odpoczywać i regenerować się przed kolejnym etapem wędrówki.

Dzisiejszy dystans: 29 km (28 szlakiem + 1 przez gapiostwo)
Łączny dystans GSS: 342 km
Nastrój: Bardzo dobry – humor dopisuje
Piosenka na dziś: Dwa Plus Jeden, „Iść w stronę słońca”
Nocleg: Hotel Lubavia, plac Wolności 14, Lubawka

Mapę z dzisiejszą trasą zamieszczamy poniżej, a relację filmową na YouTubie.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *